W obecnych czasach siedzący tryb życia nie jest niczym niezwykłym. Codziennie siedzimy po wiele godzin, a niektóre sytuacje wręcz tego wymagają. Wpływ na to może mieć nasze wygodnictwo, chęć odpoczynku, a nawet wychowanie. W dzieciństwie często mogliśmy usłyszeć uwagi od rodziców, by siedzieć spokojnie i nie kręcić się.
Siedzenie zdominowało wiele aspektów naszego życia. Ale czy jest się czym martwić?
Niestety tak. Zignorowane skutki siedzenia są czynnikiem wyniszczającym ciało, a poniższe punkty to tylko kilka powodów do zmartwień.
1. Słabe mięśnie.
Oczywistym faktem jest, że nieużywane mięśnie zanikają. Siedzenie osłabia je, przez co nie mają tyle siły, ile mieć powinny. Można to zaobserwować na przykładzie brzucha – jego niewytrzymałe mięśnie nie są w stanie pomóc, by utrzymać prawidłową postawę. To sprawia, że się garbimy, a następstwem tego mogą być problemy z lędźwiami czy kręgosłupem. Rzecz wygląda podobnie w przypadku mięśni pośladkowych czy nóg.
2. Ból pleców.
Nie dość, że nasze osłabione mięśnie nie radzą sobie, to nasza postawa podczas siedzenia nie jest korzystna. Przyznajmy szczerze, kto po trzech godzinach przy biurku pamięta o prostych plecach czy ściągniętych łopatkach?
Ból, tym bardziej w połączeniu ze słabymi mięśniami, może skutkować różnymi zmianami w kręgosłupie i doprowadzić do takich schorzeń, jak skolioza, kifoza czy lordoza.
3. Problemy z postawą.
Ten punkt łączy się z poprzednim. To często nieodpowiednia postawa powoduje taki ból. Należy więc zadać sobie pytanie, jak wygląda prawidłowa postawa?
Przede wszystkim istotne jest zwrócenie uwagi na plecy. Trzymanie ich prosto jest kluczem do zniwelowania bólów. Brodę lekko cofnąć do tyłu oraz pilnować nóg, by nie były podkurczone. Zakładanie jednej nogi na drugą również nie jest dobrym pomysłem.
Co może być zaskakujące – warto się wiercić, np. napinać mięśnie w trakcie siedzenia. Jeśli nie możemy wstać od biurka choćby na kilka minut, to zawsze będzie dodatkowy ruch dla naszego ciała.
4. Otyłość.
Nadprogramowe kilogramy są czymś, co naturalnie przychodzi do nas wraz z innymi konsekwencjami siedzenia. Otyłość nie tylko powoduje, że nasza samoocena spada, ale także pogarsza funkcjonalność ciała. Siedzenie oznacza brak ruchu, a mniejsza ilość spalanych kalorii prędzej czy później przełoży się na masę ciała. Większość czynności będzie nam się wykonywało coraz ciężej.
5. Gorsza kondycja i mobilność.
Z czasem odkryjemy, że nasze ciało nie jest już tak zwinne czy rozciągnięte jak kiedyś. Staniemy się wolniejsi, a po krótkiej przebieżce do autobusu może towarzyszyć nam zadyszka. Choć wszystkie te konsekwencje brzmią zatrważająco, to w rzeczywistości dotyczą wielu osób.
Kiedy zauważymy pierwsze efekty ćwiczeń?
Warto podkreślić, że samo napinanie mięśni czy wiercenie się podczas siedzenia nie zrobi w tej kwestii tak dużej różnicy, jak przykładowo spacer czy ćwiczenia. Jednak są to nawyki, które warto wprowadzić, bo mogą nam pomóc w walce z siedzącym trybem życia. Wielkie zmiany zaczynają się od małych kroków.
Siedzący tryb życia na dobre przyjął się w naszej kulturze, we wszystkich środowiskach – w pracy, w szkole, w domu. Natomiast skutki siedzenia przychodzą bardzo szybko i są krzywdzące dla organizmu czy prawidłowej postawy, dlatego warto zdawać sobie z nich sprawę. To pozwala spojrzeć na problem z szerszej perspektywy i podjąć działania, które nas od tego uchronią.
Przy siedzącym trybie życia te zagrożenia można uznać praktycznie za pewnik. Nawet 20 min ruchu dziennie może temu zapobiec.